sobota, listopada 02, 2013

X-Men 136 1980 Dark Phoenix Saga and Crisis on Infinite earths - okładki, inspiracje, nawiązania

Dlaczego The Dark Phoenix Saga to klasyka gatunku ?  Może kawałek odpowiedzi to okładka 7 części Crisis on Infinite Earths, wydanej w 1985 roku. Widzimy tam Supermana trzymającego w ramionach martwą Supergirl. Co w tym nadzwyczajnego ? Otóż okładka ta jest niemal wierną kopią okładki zeszytu nr 136 X-Men, wydanego pięć lat wcześniej. Wygląda to w ten sposób  :

The Uncanny X-Men nr 136 / 1980 - The Dark Phoenix Saga oraz Crisis on Infinite Earths nr 7/1985 biją po oczach podobieństwem. 
DC czerpie inspirację od Marvel ?
Trudno w tym przypadku mówić o "podobieństwie" - jest to zmodyfikowana kalka. Także  i tło obydwu okładek jest łudząco podobne, chociaż w przypadku tego późniejszego komiksu, za Supermanem stoi znacznie więcej postaci.

To piękny i dobitny przykład na to, jak ważnym dziełem w historii komiksu była opowieść o Mrocznej Phoenix. Bez wątpienia wszelkie nawiązania  i podobieństwa spotykane w komiksach nie są przypadkowe. Podobnież, jak ta okładka "Buffy, postrach wampirów" .


Dzisiaj co i rusz, autorzy starają się uśmiercić jakiegoś bohatera, częściowo lub całkowicie, (nawet sama Phoenix - Jean Grey, ma już za sobą wiele zmartwychwstań i zgonów), licząc na sukces komercyjny i wstrząśnięcie czytelnikiem. Nawet jeżeli taka śmierć jest dobrze wyreżyserowana i przełknięta przez odbiorców, nie ma takiego samego oddźwięku, jaki pewnie by miała 30 lat temu. 
Obecnie, śmierć w komiksach jest elementem powszechnie spotykanym, a nie zawsze tak było. Dawniej śmierć, narkotyki czy homoseksualizm były tematem tabu. M.in. z tego względu, odejście ważnego członka drużyny X-Men - Jean Grey / Phoenix, mogło być swoistym trzęsieniem ziemi w 1980 roku. Sukces jaki odniosła opowieść starano się później wielokrotnie powielić, dlatego dusza Jean Grey do dnia dzisiejszego nie może zaznać spokoju, a dramatyczne zakończenia rozmaitych historyjek wysypują się scenarzystom jak z rękawa. 

Na okładce Crisis on Infinite Earths nr 7 osobisty dramat Supermana trzymającego Supergirl jest na pewno nie mniejszy niż Cyclopsa niosącego martwą Jean pięć lat wstecz, jednak jego wymiar dla czytelnika może być zupełnie inny. Supergirl nie była tak ważną postacią dla odbiorców, jak dla Człowieka ze Stali. Supergirl nie była Phoenix i umarła jako ta druga. 

Nieważne co zrobisz i jak zrobisz, ważne żebyś to zrobił jako pierwszy. Wtedy inni będą to powielać, licząc na podobny sukces, a ty dzięki nim otrzymasz przymiotnik "klasyczny".

Znacie więcej takich komiksowych - okładkowych nawiązań ? (Niekoniecznie X-Men). 

Brak komentarzy:

see