Postanowiłam sobie odświeżyć stare historyjki z Supermanem, a to z powodu nowo zakupionego albumu All Star Superman, który w rankingach jest stawiany na piedestale, jako jedna z najlepszych opowieści o Człowieku ze Stali. Rankingi te oprócz innych opowieści, takich jak "Superman na Wszystkie Pory Roku" czy też "Whatever Happened to the Man of Tomorrow?" wymieniają m.in. tytuł Pogrzeb Przyjaciela, która to historia ukazała się w Polsce nakładem Tm-Semic w 1995 roku.
Okładka pierwszego numeru traktującego o pogrzebie Supermana wyglądała tak:
Superman bez Supermana. Za to tłumy opłakujących lub żałujących jego odejścia, wśród których znalazły się także takie postaci jak Lobo i Lex Luthor.
W komiksie występują gościnnie inni superbohaterowie m.in. Batman, ale także Supergirl, która po starciu z Doomsday'em przypominała raczej obcego z filmu sci-fi. Oto pokiereszowana Supergirl:
Obrazek budzi współczucie, ale na szczęście "uraz" nie jest trwały; Lex Luthor - znany superłotr i odwieczny wróg poległego właśnie Supermana zabiera stworzoną przez siebie Supergirl do domu ...
i każe przybrać dawną, piękną formę ponętnej blondynki ....
Zdolność przybierania jakiejkolwiek postaci okazała się nie być tylko zwykłym gadżetem, a naprawdę potężnym narzędziem dla tej młodej damy. "Jak pięknie być sobą". Szkoda, że Superman miał mniej szczęścia.
Ten epizod z Supergirl był dla mnie bardziej poruszający od śmierci głównego bohatera. Nie wiem czemu, chyba nie potrafię się wczuć w tragizm sytuacji. I wiem dlaczego. Tylko postaci z rzeczonego komiksu nie mogą przypuszczać, że przecież Superman nie może sobie tak po prostu umrzeć. Po tej gorszej stronie lustra czekają na niego wszakże wierni czytelnicy, których nie wypada rozczarować.
Skany pochodzą z numeru Superman 9/95 wydanego przez wydawnictwo Tm-Semic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz