Dobrze, brzmi tak, jakby mi się ta powiastka w ogóle nie podobała, a przecież tak nie jest. Prawdą jest, że gdyby nie rysunki Gabrielle dell'Otto to nawet bym nie pofatygowała się zajrzeć do środka tej historyjki, ale patrzcie na to :
I tak wyglądają wszystkie strony. Makaroniarz ma naprawdę talent i warto się zaopatrzyć w ten komiks chociażby z tego tylko powodu. Po zapoznaniu się ze wszystkimi trzema częściami historii stwierdzam, że mimo "błędów i wypaczeń", tudzież kontynuacji procesu bezczeszczenia rewelacyjnej postaci, jaką jest Rosomak, komiks da się czytać i nie jest taki zły. Jest on zabawny, łatwy w odbiorze i tak naprawdę służy rozrywce, więc oczekiwanie od niego jakichś niesamowitych ambitnych sztychów byłoby nadużyciem. Wolverine jest rozbrajający ze swoją graniczącą z groteską gburowatością, Domino powala swobodą bycia, historia się sama wręcz połyka i pięknie ogląda. Dobra lektura przed snem, na pewno nie znudzi.
A najbardziej, pomijając oczywiście wspaniałe rysunki dell'Otto, podobało mi się pikantne zakończenie z tematycznym podtekstem opowieści, gdy Domino i Logan odjeżdżają nowym wozem.
dobry komiks to dobre zakończenie |
"Now. Just relax and keep your eyes on the road...".
Czasem, zakończenia bywają najciekawszą częścią opowieści ;).
Skany pochodzą z komiksu X-Force Sex and Violence 1-3, 2010
autorzy: Yost, Kyle, dell'Otto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz