Zanim zabrałam się do tworzenia tego wpisu, obejrzałam kilka recenzji tego wydania. Starsi czytelnicy zgodni są co do tego, że komiks jest nostalgiczną podróżą do przeszłości. W Polsce ten komiks może być jedynie rozpatrywany w chłodnych kategoriach - "rysunek" - "fabuła", gdyż w połowie lat 1980-tych niestety tkwiliśmy jeszcze w komunie i na podobne delicje z "Hameryki" nie było co liczyć. Dla amerykańskich czy brytyjskich odbiorców, od lat związanych z komiksem, opowieść ta jest czymś więcej, gdyż przywołuje wspomnienia z lat młodości / dzieciństwa.
Sama okładka komiksu jest odlotowa - barwna szarża prominentnych superbohaterów to zapowiedź porywającej zabawy, głównie dla dzieci i młodzieży, ale jednak zabawy.
Rysunki duetu Layton/Zeck są wszystkim, o czym marzył w latach 1980-tych młody czytelnik i za czym ten dziś już wyrośnięty czytelnik wzdycha z rozrzewnieniem. Przejrzysta, prosta kreska, do tego wyraziste, odważne kolory - obraz czytelny i strawny, bez zgrzytów i bez dziwactw, które mogłyby komukolwiek psuć smak pasjonującej lektury.
O czym są Tajne Wojny i dlaczego są one "tajne".
Nie powinno się chwalić ani też oceniać dnia przed zachodem słońca. Dla mnie - osoby, dla której opowieść ta jest całkowitą nowością i która poznała do dzisiaj tylko jej część, a jednocześnie nie może się końca owego "dnia" doczekać, Tajne Wojny są raczej DZIWNE niż TAJNE. W skrócie, komiks opowiada o tym, jak jakaś zewnętrzna, kosmiczna (boska!?) siła, zwana Beyonder'em, przeniosła wybranych przez siebie złoczyńców i superbohaterów do innego świata, aby nakazać im uczestnictwo w osobliwych igrzyskach, na których zwycięzcę czeka wyjątkowa nagroda. Oczywiście nikt więcej na ten temat w komiksie nic nie wie, a autorzy nie tłumaczą. Jeżeli ten pojedynek dobrych ze złymi jest właśnie tytułową "wojną", to dlaczego jest ona "tajna" lub dla kogo ? Wojna nie jest raczej tajna dla jej uczestników, a już na pewno nie dla prowokatora - Beyoner'a. Wojny są raczej tajemnicze lub dziwne - myślę, że słowa znacznie lepie oddają charakter wydarzeń. Bohaterowie i antybohaterowie są zdziwieni swoją obecnością na innej planecie, nie wiedzą po co tam przybyli i w jakim naprawdę celu, nie są pewni czy kiedykolwiek wrócą do domu, a także, kto jest PRAWDZIWYM przeciwnikiem.
TAJEMNICZY - wg słownika PWN oznacza "zagadkowy i trudny do zrozumienia"
TAJNY - wg słownika PWN oznacza "utrzymywany w tajemnicy"
DZIWNY - wg słownika PWN oznacza "odznaczający się czymś osobliwym, niezrozumiałym"
Jeżeli Tajne Wojny są utrzymywane w tajemnicy to może tylko przed tymi, co pozostali na ziemi. Nacisk opowieści został położony jednak na niewytłumaczalnych charakter zajść, a nie na dylematy ziemian. Z tego powodu uważam, że Tajne w wojny, nie są w gruncie rzeczy tajne, a dziwne lub po prostu - tajemnicze.
Humor w komiksie.
Dowcip jest mocną stroną opowieści. Zabawne dialogi i scenki są stałym elementem każdego zeszytu wchodzącego w skład cyklu. Błyskotliwe kwestie witają czytelnika już od pierwszych stron komiksu, gdy tylko herosi lądują na obcej ziemi.
Wolverine zawsze trzyma poziom - "Łapy precz, Hawkeye! Cyclops to głupek, ale to nasz głupek!"
The Thing o Hulku - "O rany! Może jest Dobrym kochankiem, bo wojownik z niego marny!"
Zabawne dialogi :)))). Chyba nie zawsze zamierzone, ale efekt przekomiczny - posłuchajcie sami ....
- "Ach! Spójrz na monitor! Galactus wciąż jest zajęty przygotowaniami do pożarcia planety!"
- "Niedługo skończy budować machinę do wysysania światów. A wtedy zauważy, że jesteś w jego domu! Tak, Tak!"
O machinie do wysysania światów i pożeraniu planet gaworzą Doktor Doom i Klaw |
Iron Man'owi podryw idzie chyba łatwiej w przebraniu przystojnego multimilionera Tony'ego Starka :)
- "Co tam mała?"
- "Zawrzyjmy układ. Będziesz mówić do mnie Kapitan Marvel zamiast Mała, a ja do Ciebie - Iron Man zamiast Pajac"
podryw w stylu superbohaterskim |
Wasp do Lizarda "Phi! Co za maniery! A już chciałam ci powiedzieć, że jesteś dżentelme... dżenteljaszczurem! Lepiej przeproś albo powiem Gucciemu, gdzie Cię znaleźć"~
Dodaj napis |
Jak to działa? Genialny strateg - Doktor Doom wydaje polecenia :
"Szybko ! do ataku ! Wrecker! Do ciebie należy główne zadanie - musisz uwolnić jeńców! Pozostali, atakować bez rozkazu! Siać zamęt i zabijać kogo się da! "
krótko i na temat "Siać zamęt i zabijać kogo się da" |
Zasługuje na uwagę:
Jedną z rzeczy zasługujących w komiksie na uwagę jest sposób traktowania X-Men przez resztę pozytywnych postaci "Wojen". Od samego początku mutanci są dla reszty superbohaterów niepewnymi sprzymierzeńcami, bratającymi się z Magneto, a ich status do końca nie jest określony. Nie budzą zaufania Avengers, Fantastic Four ani też samego Spider Mana. Myślę że to zasługujący na pochwałę zabieg autorów, który pozwala czytelnikom komiksów, a także fanom samych mutantów uzmysłowić sobie, jak naprawdę postrzegani są X-Men i w jak wrogim świecie żyją.
Z tym wątkiem związana jest dosyć komiczna moim zdaniem scenka, gdzie Spider-Man, "przyjazny pajęczak z sąsiedztwa" zachowuje się jak małostkowy, śmieszny skarżypyta :))
"Tak, słyszałem, co mówiliście.... i nie podoba mi się to! Doniosę na Was!"
Tak, słyszałem, co mówiliście.... i nie podoba mi się to! Doniosę na Was! |
na szczęście Profesor X wkroczł do akcji ..... |
Wszyscy wielbiciele mutantów, przyzwyczajeni do potulnego wizerunku Profesora X jako grzecznego, statecznego starszego pana odgrywającego rolę doradcy i mędrca na wózku inwalidzkim będą pewnie zdziwieni takimi scenkami :
Profesor X jako silny, nawet "bezwzględny" przywódca grupy, robiący groźne miny i obficie gestykulujący, nie przebierający w słowach ....to coś nowego .
Jeden z bardziej udanych kadrów tego komiksu. Nie wiem dlaczego ......ale jest zupełnie wyjątkowy ...taki komiksowy :)). Czołowe postaci opowieści w zwartym szyku .....
"Ha, uwielbiam takż gadkę!" |
Komiks zrobił na mnie dobre wrażenie. Czuję magiczny klimat tamtych szczęśliwych lat "w starym stylu" i podzielam pozytywne zdanie niektórych krytyków o tej opowieści.
O komiksie Secret Wars opowiada GhostCritic (bardzo fajny krytyk, który naprawdę potrafi się cieszyć komiksem i opowiadaniem o komiksie)
Jeszcze jeden krytyk - Jason the Dude :)
Scenariusz: Jim Shooter
Rysunek: Mike Zeck, Bob Layton
Wydawnictwo: Hachette Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz