.....uderzenie atomów
Twoje oczy na mych ustach,
milczenie skryte w cieniu
westchnień i oddechów,
wirowały na mej skórze,
która w myśli upojonej grzechem
oddychała mym pragnieniem
i zderzenia dwóch atomów,
ich rozbłyski biły gromem,
jak dwie gwiazdy, jak dwa światy,
w tej ciemności krytej śluzem
nie rozbiły wszystkich iskier,
co się skrzyły
na wilgotnych skroniach
i nie zdjęły tętna z żył błękitnych,
tak niebieskich jak najdziksze morze,
az do chwili, gdy
Twe tchnienia w me wargi wciśnięte
od szybkości i siły przejęte,
Ugasiły moje dreszcze,
aż się stałam sama
jednym krwawym drżeniem
i gdy napięte mięśnie
bychły falą niewstrzymaną
krzyków i gasnących błagań
miejsce to nie było od początku poświęcone komiksom, ale teraz mam fazę na komiksy...być może za 2 lata zacznę pisać o pomidorach lub klockach drewnianych, ale dzisiaj na topie są X-Men, Avengers, Batman, Superman....superbohaterowie wracają do mnie falami co jakiś czas....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz